gatunek szybcy i wściekli, wysoki budżet, sceny akcji niby spektakularne, wizualnie ok, ale scenariusz, taki że zęby bolą. Intryga (pretekstowa dwie grup dobra i zła, z idiotycznymi motywacjami ), misz masz magii i technologii zupełnie niezbalansowany (granaty sejsmiczne, pociski zamieniające dusze w format cyfrowy, drony, topory katana, helikopter bojawy), czekamy kiedy wybraniec będzie mógł fruwać i pokroić wszystkich na plasterki. do tego zbolały sypiący się marky ,, max payne" mark.
gdyby popracowali nad efektami to by nie bolało. końcowe akcje zabili jego/ją , ale jednak nie bo przeciwnicy idiotyczni :) mogli się skupić na rozwinięciu idei , bo jak na sf to ciekawy temat reinkarnacji w sumie nigdy nie eksploatowany.
" temat reinkarnacji w sumie nigdy nie eksploatowany."
Witam
Temat, może nie jest zbyt popularny ale na przestrzeni lat był i jest poruszany
często - w tej chwili tak na szybkiego przychodzą mi do głowy np.
- " Narodziny" z Nicole Kidman,
- "Spirala życia i śmierci" z 2007 ciekawy,
- "Klucz do wieczności" z R. Reynolds,
- "Atlas Chmur" - nie można zapomnieć i o tym filmie,
- "Żródło" z Hugh Jackman
i dziesiątki czy setki innych filmów o reinkarnacji czy odradzaniu (się/duszy/ czy jak to sobie nazwiemy)
pozdro